Nowe zasady parkowania w stolicy Francji
W ostatnią niedzielę mieszkańcy Paryża mogli wypowiedzieć się w referendum w sprawie istotnej dla każdej dużej aglomeracji, tj. opłat parkingowych. Uprawnionych do głosowania było ponad 1,3 miliona mieszkańców. Co ciekawe, oddano ok 80 tysięcy głosów, za pomysłem specjalnej opłaty było 54,55% głosujących.
Anne Hidalgo, Mer Paryża, realizuje ambitną wizję przekształcenia miasta w "miasto 15-minutowe". Koncepcja ta zakłada stworzenie stref, w których mieszkańcy mogą zaspokoić wszystkie swoje podstawowe potrzeby (praca, zakupy, edukacja, rozrywka) w odległości 15-minutowego spaceru lub jazdy rowerem.
W tym celu Hidalgo dąży do istotnego ograniczenia ruchu samochodowego w stolicy. Jak chce to zrobić? Utrudniając życie kierowcom, aby pieszym żyło się lepiej. lUlice zamieniane są w deptaki, wprowadzane są zwężenia i zakazy ruchu. Choć efekty tej polityki są jeszcze skromne - Paryż wciąż plasuje się wysoko w rankingach najbardziej zakorkowanych miast - zmiany są widoczne gołym okiem. Polityka Hidalgo spotyka się z mieszanymi reakcjami. Zwolennicy podkreślają jej pozytywny wpływ na jakość powietrza, bezpieczeństwo i komfort życia mieszkańców. Przeciwnicy narzekają na utrudnienia w komunikacji i obawy o spadek wartości nieruchomości.
Czy rewolucja transportowa w Paryżu okaże się sukcesem? Czas pokaże. Już teraz jednak widać, że Hidalgo nie boi się sięgać po odważne rozwiązania, by uczynić Paryż miastem bardziej przyjaznym dla ludzi i środowiska. Podobne rozwiązania wprowadzane są m.in. w Barcelonie, Oslo i Kopenhadze.
Nowe Ceny dla samochodów
Mieszkańcy Paryża zdecydowali, mają dość obcych pojazdów zajmujących miejsca parkingowe. W efekcie referendum władze miasta zostały upoważnione do podniesienia kosztu godzinowego. Regulacje wejdą w życie we wrześniu tego roku. Jak się będą kształtować? W dzielnicach 1-11 stawki wzrosną do 18 euro za pierwszą godzinę parkowania. W pozostałych dzielnicach opłata będzie niższa, bo 12 euro za pierwszą godzinę godzinę).
Kogo dotkną nowe zasady postoju?
Kto zapłaci więcej? Ci, którzy: poruszają się samochodem spalinowym o wadze przekraczającej 1,6 tony, bądź pojazdem elektrycznym o wadze powyżej 2 ton. Jakie to auta? Całkiem sporomodeli , np. Audi A3 (1765 kg), Citroen C5 (1683 KG) czy Skoda Kamiq (1713 kg). W przypadku aut elektrycznych, na wyższe opłaty załapie się między innymi Ford Mustang Mach-E (2250 kg), Hyundai Ioniq 5 (2095 KG), Volkswagen ID.4 (2124 kg) czy chociażby Tesla Y (2000 kg), ale już nie Nissan Leaf (1995 kg), podobnie bezpiecznie mogą czuć się posiadaczy Renault Zoe (1575 kg).
Czy i nas czeka taka przyszłość? Tylko czas pokaże.